piątek, 3 lutego 2017

Niezależność trybunału konstytucyjnego

Nie chcę się spierać o to czy trybunał konstytucyjny ma rację nie publikując swoich wyroków ani czy partia rządząca ma rację. Celem mojego artykułu jest przedstawienie faktów oraz kontemplacja nad sensem tego zamieszania.



Zacznijmy od faktów i niejako od końca. Prezes trybunału konstytucyjnego nie dopuszcza do opublikowania ustawy która jest podjęta przez sędziów trybunału, bowiem sędziowie trybunału muszą być zaprzysiężeni zgodnie z ustawą.  Ustawę o składzie sędziów uchwala większość w sejmie zgodnie z konstytucją. Konstytucja gwarantuje prawo ostateczne. W ramach tego prawa powstają ustawy które może zatwierdzić tylko prezydent. Po uchwaleniu każdy może podać ustawę do rozpatrzenia przez trybunał konstytucyjny.  Aby do tego nie dopuścić PO (a właściwie prezydent Komorowski) zmienia ustawę  przed swoim odejściem tak aby ustawę mogła uchwalić (lub zablokować) mniejsza liczba sędziów. Do tej pory aby uchwalić cokolwiek potrzeba było 9 sędziów z 15 zaprzysiężonych. Ponieważ niektórym kończyła się właśnie 9-cio letnia kadencja trzeba było obsadzić stanowiska nowymi. Jako że odchodząca większość była świadoma swojej porażki (wygrał PIS) nie mogąc zmienić konstytucji mieniła ustawę o większości składu trybunału oraz o tym kto może być zaprzysiężony zgodnie z ustawą. Czyli tonący brzytwy się chwyta.  Nowa partia rządząca oczywiście, też zgodnie z prawem zablokowała wyroki trybunału bowiem zgodnie z prawem które uchwaliła zaprzysięgła przy pomocy nowego prezydenta Dudy nowych 4 sędziów. I tu powstaje galimatias. Sędziów jest za dużo, nie każdy jest zaprzysiężony, nikt nie ma większości a to wszystko z prawem. Bowiem prawo stanowi większość która uchwala ustawy zgodnie z konstytucją która jest... zależna od ustaw większości.

Tak jak wspomniałem na wstępie nie chcę się sprzeczać czy ten albo tamten ustrój miał rację. Ale myśląc logicznie, czy ma jakieś znaczenie czy sędziowie tej czy innej partii zasiadają w trybunale i orzekają wyroki? Otóż nie, teoretycznie nie. Sędziowie powinni być apartyjni i bezstronni (zgodnie z konstytucją). Za cel mają zbadanie czy dana ustawa jest zgodna z konstytucją która stanowi ramy dla prawa i ustaw. Do ich obowiązków należy publikowanie wyroków niezależnie od wyników postępowania. Czym różni się sędzia z PIS od sędziego z PO podczas podejmowania decyzji? Przecież sędziowie są niezwiśli i niepodlegli partyjnie? Skoro są bezstronni i obiektywni to po co ta cała wrzawa? Skoro nie wiadomo o co chodzi to na pewno chodzi o pieniądze ale też o przychylność w podejmowaniu decyzji … w sprawach które powinny być regulowane konstytucją, a nie większością głosów partyjnych.

To zmieszanie dowodzi że bezstronne i obiektywne prawo jest po stronie partii rządzącej. Bo kto ma większość ten aneksuje konstytucje. A konstytucja jest zgodna z ustawą większość bo da się nią manipulować.  

Gracjan Zieliński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy