sobota, 29 czerwca 2013

KTÓRE TEORIE SPISKOWE SĄ PRAWDZIWE?

Ostatnimi czasy popularne stały się teorie spiskowe, które w Internecie wylewają się wszelkimi drzwiami i oknami. Od spisków lokalnych do spisków globalnych. Niektóre są zabawne i śmieszne, wręcz irracjonalne a niektóre wręcz oczywiste. Niektóre wydają się być ciekawostką a niektóre sprawiają, że kłócą się całe społeczeństwa. Jak rzeczowo podchodzić do teorii spiskowych, które z definicji nie podlegają weryfikacji? 
Teorie spiskową może wymyśleć sobie każdy. Na przykład, że ukrywa się przed nami informacje, że księżyc jest pojazdem kosmicznym a Ziemia jest pusta w środku. Są też teorie mocno stąpające po ziemi dotyczące polityki czy gospodarki z którymi trudniej przejść do porządku dziennego. Jak sama nazwa wskazuje, teorie spiskowe są twierdzeniem, że ktoś potajemnie spiskuje na czyjąś niekorzyść, robiąc lub ukrywając coś przed kimś. Chyba każdy słyszał o takich teoriach spiskowych które mówią, że ludzie nigdy tak naprawdę nie wylądowali na Księżycu, a cała wyprawa Apollo byłą jedną wielką mistyfikacją NASA. UFO rozbiło się w Roswell i amerykański rząd trzyma te informacje w ukryciu. Hitler przeżył wojnę i swą starość spędził w Argentynie. Masoneria potajemnie rządzi światem. A zamach na World Trade Center w Nowym Jorku uknuła administracja rządu Georga W. Busha. Teorie te same w sobie stały się częścią popkultury i dotyczą coraz bardziej sfery „intelektualnej” rozrywki niż konkretnego poszukiwania prawdy.
Przez lata takie teorie spiskowe znajdywały się w drugim obiegu, głoszone przez hobbystów, którzy z wypiekami na twarzy w gronie znajomych dzielili się sensacyjnymi wiadomościami, które jakby tylko potwierdziły się oficjalnie, poraziły by światową opinię publiczną. A dla opinii publicznej takie osoby raczej postrzegane są za paranoików i wariatów albo po prostu za ludzi pozbawionych racjonalności, logiki i intelektu. Tymczasem moda na zainteresowanie teoriami spiskowymi przeżywa istnie złoty okres po dwóch stronach Atlantyku. Do tej pory większość psychologów i psychiatrów tłumaczy fenomen wiary w teorie spiskowe słabą strukturą „Ja”, słabym zakorzenieniem jednostki w społeczeństwie, słabą tożsamością indywidualną, która słabo jest powiązana z tożsamością zbiorową oraz skłonnością do przenoszenia własnego wewnętrznego lęku na świat zewnętrzny.
Dr Zenon Waldemar Dudek, znany polski psychiatra i psychoanalityk twierdzi, że podatność na teorie spiskowe związana jest z przeżyciami z dzieciństwa, kiedy dziecko w sytuacji kiedy mu się coś nie udaje wyobraża sobie, że jest jakiś wróg. Dalej możemy się dowiedzieć, że charakterystyczną cechą teorii spiskowych jest to, że są trudne do zweryfikowania. Ich przekaz łączy się w pewną spójną całość i są one trudne do obalenia, ponieważ nie da się ich empirycznie zweryfikować. Działają tym bardziej silnie, kiedy słuchacz jest pozbawiony informacji i dodatkowo jeszcze jest w lęku. Osoby które są w sytuacji zagrożenia i szeroko rozumianej bezradności, mają szczególną podatność do ulegania presji tego typu informacjom.
Kilka miesięcy temu w USA, agencja Public Policy Polling ujawniła badania opinii publicznej, które mówią, że ponad połowa amerykanów wierzy w różne teorie spiskowe. 51% Amerykanów wierzy, że ​​zamach na prezydenta Johna F. Kennedy'ego był wynikiem spisku rządowego. 29% mieszkańców tego kraju wierzy, że rząd ukrywa istnienie kosmitów a 28% uważa, że ​​świat jest rządzony przez tajny rząd. 13% wierzy, że Barack Obama jest Antychrystem a 12,5 mln Amerykanów, stanowiących około 4% populacji twierdzi, że światem potajemnie rządzą Reptylianie, czyli zmiennokształtne humanoidalne gady.
Które teorie spiskowe są prawdziwe? Czy najbardziej irracjonalnie brzmiąca teoria może w przyszłości zostać potwierdzona i okazać się prawdą? Czy do czasu oficjalnego potwierdzenia każdą teorię spisku należy włożyć między bajki? Czy teoria, która brzmi nierealnie musi taką być? Wszystkie teorie, które zdobyły serca i umysły swych zwolenników opierają się na poszlakach, które wydają się bardziej lub mniej przekonujące. Czy podążając za racjonalnością i logiką brak definitywnych dowodów ucina wszystkie spekulacje? Czasem brak ewidentnych dowodów wcale nie jest na korzyść obalenia pewnej tezy. Każdy sąd w mniejszym lub większym stopniu zajmuje się „teoriami spiskowymi”, nierzadko swój werdykt pozostawiając jedynie swej wierze, intuicji i doświadczeniu. Znamy kilka teorii spiskowych, które z czasem okazały się faktem i obecnie w świadomości społecznej jawią się jako oczywistości, pomimo, że w tamtych czasach ludzie je głoszący byli uznawani za paranoików.
Uwierzylibyście, że rząd prowadzi tajne badania nad możliwością sterowania pracą ludzkiego mózgu i kontroli umysłu, tworzeniem fałszywych wspomnień i zamazywaniem pamięci, przeprowadzanych także na dzieciach? Do lat 60-tych była to jedna z klasycznych teorii spiskowych. Później okazało się to prawdą, znaną jako projekt MK-ULTRA oraz podobne BLUEBIRD i ARTICHOKE, prowadzone przez Centralną Agencję Wywiadowczą Stanów Zjednoczonych. Projekt został ujawniony i oprotestowany przez dziennikarzy i komisje śledcze Prezydenta i Kongresu USA. Podobne badania były prowadzone w ZSRR i Wielkiej Brytanii.
Czy uwierzylibyście, że raz w roku potajemnie w bardzo ścisłej konspiracji spotyka się stu najbardziej znaczących i wpływowych ludzi ze świata polityki, biznesu i mediów? Miejsce i cel spotkania, lista nazwisk oraz sam fakt spotkania jest tylko i wyłącznie spekulacją? Były nią przez ponad 30 lat, aż w latach 80-tych, gdy coraz więcej teoretyków spiskowych zaczęło mówić o tych tajnych spotkaniach. Dziś te tajne spotkania nie są aż tak tajne i okazały się prawdą, dziś nikogo tak nie szokującą. Dziś znamy je jako spotkania Grupy Bilderberg, na których też goszczą przedstawiciele z Polski (w tym roku reprezentował nas Jacek Rostowski, wcześniej Janusz Palikot i Aleksander Kwaśniewski).
Na początku lat 90-tych pojawiły się teorie spiskowe, jakoby ludzkości groziło nowe zniewolenie, przed którym nie ma ucieczki. Pieniądze w formie papierowej miałyby przestać istnieć a ludziom pod skórę wszczepiano by małe nadajniki radiowe wielkości ziarnka ryżu, które by zawierały wszystkie informacje o nas, stanowiąc zarazem kartę płatniczą, dokument tożsamości oraz GPS. Ponad 20 lat temu to była historyjka rodem z opowieści Orwella lub innych filmów science fiction. Obecnie chip RFID to właściwie nic wyjątkowego, na zachodzie są stosowane na razie przez indywidualnych konsumentów a swój zakres możliwości mają o wiele większy niż się wydawało. 
Warto przypomnieć najsłynniejszą polską teorie spiskową, którą był mianowicie Katyń. Przez cały okres istnienia Polskiej Republiki Ludowej twierdzenie, że mordu na polskich oficerach  w Katyniu dokonali Rosjanie, było uważane za bezczelne kłamstwo, za które można było mieć poważne problemy. Wszystkie komisje jednoznacznie udowodniły, że za zbrodnią nie stali Rosjanie a prawdopodobnie Niemcy. A propo III Rzeszy, racjonalnie przyjęcie do wiadomości, że w bezduszny sposób morduje się ludzi na skale masową, a z resztek ciał robi się przedmioty różnego typu, to przekraczało racjonalną i logiczną stronę umysłu ludzi zachodu. Informacje o Holocauście i masowej rzezi, bestialskich i makabrycznych badaniach przeprowadzanych na ludziach, na zachodzie przez długi okres były uznawane za plotki i teorie spiskowe. Przecież w głowie się to nie mieściło, żeby było to prawdą! Do ostatniej chwili nie wierzyły w to same ofiary.
Teorie spiskowe są jednak bronią obosieczną. Są też takie, które okazały się nieprawdą a same były specjalnie przygotowywane w sposób spiskowy. Na początku XX wieku, pojawiła się największa dotychczas teoria spiskowa, mówiąca jakoby Żydzi  w sposób konspiracyjny chcą zdobyć władzę nad światem. W drugim obiegu krążyły „Protokoły Mędrców Syjonu” jako dokument opisujący rzekome plany osiągnięcia przez Żydów globalnej dominacji. Z czasem dokument został uznany za fałszywy a cały plan przygotowany był przez rosyjski carat w celach walk politycznych, później wykorzystywany także przez Hitlera. Same protokoły przyczyniły się do uzasadnienia antysemityzmu w Europie na początku XX wieku.
Pan dr Zenon Waldemar Dudek uważa, że uczucie, że jesteśmy sterowani, manipulowani, oszukiwani jest typowym doświadczeniem małego dziecka, człowieka który nie ma związku z własnym ciałem, z własnym umysłem, z własną tożsamością, który nie ma osadzenia w rzeczywistości rodzinnej, który nie ma osadzenia w społeczności społecznej i lokalnej, w tradycji. Psychologowie twierdzą, że za spiskowe myślenie odpowiedzialny jest podstawowy błąd atrybucji, czyli powszechna skłonność do wyjaśniania zachowania obserwowanych osób w kategoriach przyczyn wewnętrznych i stałych przy jednoczesnym niedocenianiu wpływów sytuacyjnych i zewnętrznych. Na przykład, jeśli ktoś potrąci nas na chodniku, to pewnie zrobił to specjalnie i miał coś złego na myśli. Nie uwzględnia się innych czynników powodujących potrącenie (zagapienie, pośpiech itp.).
Jednak rzeczywistość nie jest dwu wymiarowa i wyjaśnić wszystkiego nie da się problemami psychicznymi, chaosem informacyjnym czy po prostu ludzką naiwnością i głupotą. Spisek, sprzysiężenie, zmowa, konspiracja, nielegalna działalność, kombinowanie czy mącenie są naturalnym zjawiskiem w życiu społecznym. Każdy w mniejszy lub większy sposób spiskuje przeciw innym. Ludzie, którzy przypuszczają lub zauważają takie możliwości   a jednocześnie nie mogą tego udowodnić są teoretykami spiskowymi. Każda żona, kiedy podejrzewa męża o zdradę jest teoretykiem spiskowym. Jak życie pokazuje w każdej teorii jest ziarenko prawdy, problem jest we właściwym oddzieleniu ziarna od plew.
Dzisiaj teorie spiskowe są kwestią wiary. Są jej wyznawcy i jej przeciwnicy, jedni i drudzy bardzo emocjonalnie trzymają się swojej strony, nie biorąc pod uwagę faktów, które jak już, to wybierają wybiórczo do potwierdzenia swojej racji. Kto ma racje? Mówią, że racja jest po środku. To nie prawda. Prawda jest zawsze tam gdzie jest, obojętnie kto jakie zajmie stanowisko. Wydaje się, że problem teoretyków spiskowych polega na tym, że tłumaczą oni dany problem w sposób całościowy i dosadny, od razu podając przyczynę, skutek, ujawniając winnych i mechanizmy danego spisku. Tworzą ogólną teorię, która w szczegółach traci swą atrakcyjność. Swoje teorie uznają odrazu za fakty. A udowodnić tego nie mogą, ponieważ nie mają dostępu do odpowiedniej wiedzy i dowodów. Przedstawiając dowody, przestaje to być teorią spiskową.  Natomiast druga strona patrzy tylko na szczegóły i "oficjalne" dane, w szelaki sposób odmawiając holistycznego spojrzenia i próby „połączenia kropek”. Uznając, że ludzie z natury nie spiskują i zawsze wszystko jest jawne.
Teorie spiskowe przypominają towarzyską zabawę w „Mafię”, w której uczestnicy muszą znaleźć

między sobą przestępcę na podstawie wspólnych ustaleń. Wydarzyło się coś złego, ale nie wiadomo kto jest za to odpowiedzialny. Nie wiadomo kto mówi prawdę a kto kłamie, które dowody są prawdziwe a które fałszywe, kto jest z nami a kto przeciw nam. Jak źle zaufamy to przegramy. Dzisiaj wszyscy w Polsce jesteśmy świadkami i zarazem uczestnikami właśnie takiej zabawy odnośnie katastrofy smoleńskiej. Czy winnym była pogoda czy rząd? Tak jak uczestnicy gry jesteśmy skazani na wiarę i swoją intuicję, ponieważ poznanie prawdy jest niemożliwe z różnych, czasem niezrozumiałych przyczyn. Zanim staniemy po czyjejś stronie proponuję wszystkim tą grę, która niejednego uświadomi jak to jest z tymi teoriami spiskowymi. Pozwoli znaleźć dystans i zastanowić się po której stronie paranoi stoimy. 
                                                                                                                  Adam Krakowiak

2 komentarze:

  1. To w końcu które teorie spisokowe są prawdziwe? Wiek ktoś?

    OdpowiedzUsuń
  2. Żadne nie sa prawdziwe. Jak jakas jest prawdziwa to juz nie jest teoria spiskowa. Teorie Spiskowe maja to do siebie ze nie maja 100% dowodow, i nie mozna ich obalic ani potwierdzic. tak jak ze Smolenskiem, nie ma dowodow ostatecznych ze byla to katastrofa bo za duzo jest pytan na ktore nie ma odpowiedzi, ale tez nie ma dowodow na inne teorie np zamach. Dlatego sa to teorie spiskowe.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy